Kto potrzebuje wsparcia ochrony?

Gdyby wymienić potencjalnych klientów firm ochroniarskich, kogo należałoby wskazać w pierwszej kolejności? Na pewno będą to podmioty gospodarcze. Większość z nich, zwłaszcza tych prowadzących stacjonarną działalność handlową, wynajmuje agencje ochrony do zabezpieczania swoich obiektów. To samo tyczy się zakładów produkcyjnych i ogółem wszelkich firm, posiadających w swoich zasobach konkretne dobra w postaci sprzętu, materiałów, surowców czy gotowego produktu. Są one w dość dużym stopniu narażone na aktywność złodziei. Ochrona dobra dla handlu Nieduży sklep, który działa na osiedlu, także może paść ofiarą rabusia czy wandala.

Oznacza to, że dobrze będzie objąć teren obiektu działaniem ochrony. Poza instalacją alarmową i przyciskiem wyzwania patrolu w razie zagrożenia opłaca się również zainwestować w monitoring. Dzięki niemu wykonalne będzie zarejestrowanie wyglądu napastników i całego przebiegu zajść, co będzie potem miało kluczowe znaczenie w śledztwie policji, jak też w postępowaniu procesowym. Agenci ochrony pracują czasami na miejscu, zazwyczaj ich zadaniem jest zapobieganie kradzieżom w sklepach. Można spotkać ich w drogeriach czy marketach, ale są także często spotykani na przykład w bankach czy w siedzibach firm świadczących usługi finansowe.

Potrzeby przedsiębiorców należy więc wskazać na pierwszym miejscu, ale czy tylko oni są zainteresowani usługami ochroniarzy? Okazuje się, że niekoniecznie. Również dla osób prywatnych mogą one mieć duże znaczenie, szczególnie w kontekście posesji. Zabezpieczenie domów prywatnych Domy jednorodzinne, zwłaszcza te nieco zamożniejsze, bywają pełne przedmiotów interesujących z punktu widzenia złodziei. Jeżeli dochodzi do sytuacji, w której mają oni okazję wejść do środka, powinni z góry wiedzieć, że się to nie opłaci. Pomoże objęcie obiektu dozorem ochrony.

Obecność naklejki informującej o aktywnej ochronie, a także widoczne kamery monitoringu czy elementy systemu alarmowego w większości sytuacji gaszą zapały przestępców. Należy jednak w taką „profilaktykę” wpierw zainwestować.